ANALIZA PORÓWNAWCZA NABYWANIA REGUŁ EKSPRESJI EMOCJI NA PRZYKŁADZIE DWÓCH RÓŻNYCH KULTUR
– PLEMIENIA UTKU I YANOMAMI
EMOCJE WSPÓLNOTOWE I REGUŁY KULTUROWE
Każda wspólnota wykształca sobie charakterystyczny ton emocjonalny, który jest kulturowym przejawem jej funkcjonowania.
Uczestniczenie w danej kulturze determinuje przeżywanie emocji wspólnotowych zgodnie z oczekiwaniami społecznymi.
Emile Durkheim – francuski filozof, socjolog i pedagog, uzasadniając przyczyny trwania większości społeczeństw, pisał:
„Jednostka silnie związana z własnym społeczeństwem czuje ze swej strony moralny obowiązek uczestniczenia w jego smutku i radości. Brak zainteresowania to zerwanie więzi łączących ją ze zbiorowością; to odrzucenie jej i sprzeciw”.
Zarówno różnice jak i podobieństwa międzykulturowe, świadczące o uniwersalności, psycholodzy określają mianem „reguł kulturowych”.
Paul Ekman i Wallace V. Friesen konsolidują ten wpływ z regułami wyrażania emocji i ich społecznym uczeniem się. Kwestie tego, jak i przez kogo są postrzegane są częściowo oparte o wyuczone schematy.
„NIGDY SIĘ NIE ZŁOŚĆ” – SPOSÓB ŻYCIA INUITÓW UTKU
Pojęcie reżimu emocjonalnego panującego wśród plemienia Utku, a także swoje nieudolne próby dostosowania się do niego doskonale udokumentowała antropolog, Jean Briggs w napisanej przez siebie książce „ Never In Anger”.
Autorka książki spędziła 17 miesięcy pod kołem arktycznym, gdzie została przyjęta przez rodzinę, która pozwoliła jej zamieszkać we własnym igloo i obserwować ich życie rodzinne.
Badaczka nie raz wchodząc w gniewną konfrontację i pokazując brak samokontroli narażała się na urazy i ostracyzm ze strony mieszkańców.

Tym, co wyróżnia Utku jest prawie całkowity zanik silnych emocji.
Nie pozwalają oni na okazywanie gniewu, a każdy problem sporny musi zostać wyjaśniony w sposób pokojowy.
Ideał samokontroli emocjonalnej opierał się na kontraście między zasadami ekspresji u dzieci do około szóstego roku życia, starszych dzieci i dorosłych.
Małe dzieci mogły płakać i wpadać w furię, ale starsze dzieci i dorośli musieli wykazać się niezwykle ważną cechą, zwaną „ihuma”, co można tłumaczyć jako „umysł”, „rozum”, lub „wolę”.
Posiadanie ihuma powinno skutkować osiągnięciem stanu emocjonalnej samokontroli oraz stałego spokoju wewnętrznego.
Wysiłki socjalizacyjne w przypadku malutkich dzieci mają na celu skanalizowanie negatywnych emocji w innym kierunku , aby pomóc im przyswoić sobie takie wartości, jak cierpliwość i samodyscyplina.
Metodą na wściekłość i złość dziecka było okazywanie im fizycznego ciepła i uczucia przez dorosłych.
Dostosowanie do wymagań nie jest wzmacniane, i chociaż posłuszeństwo jest bardzo pożądane, rodzice rzadko nań nalegają. Rodzice nie krzyczą, ani nie każą dzieci cieleśnie, choć przez cały czas są konsekwentnie uczone, że jakikolwiek wyraz złego nastroju lub agresji jest bardzo źle widziany.
W wyniku takiego traktowania dzieci z tego plemienia, w porównaniu z dziećmi z kultur zachodnich, wykazują bardzo mało oznak agresji, która w grupach rówieśniczych jest niezwykle rzadkim zjawiskiem.
PRZEMOC JAKO INTEGRALNA CZĘŚĆ KULTURY PLEMIENIA YANOMAMI
Yanomami, to największe plemię indiańskie żyjące we względnej izolacji w dorzeczu Amazonki, od tysiącleci zajmuje rozległy obszar tropikalnych lasów deszczowych w północnej Brazylii i południowej Wenezueli.
Tradycyjna kultura tego plemienia, nadal aktywnie praktykowana kładzie duży nacisk na agresywne zachowanie, a członkowie społeczności są stale w stanie wojny ze sobą.
Dzieci na terenach plemiennych Yanomami uczone były umiejętności przetrwania już w wieku 2 – 3 lat. Wielu rodziców skupiało się na nauce ważnych czynności takich jak, strzelanie strzałami, polowanie i gotowanie.

Napoleon Chagnon, słynny antropolog badający plemię Yanomami, dowiódł, że przemoc jest integralną częścią ich kultury, a wojny zazwyczaj zaczynają się między wioskami z powodu na przykład oskarżeń o cudzołóstwo.
Wojownicy Yanomamo, inaczej unokai, to była grupa stworzona z braci lub bliskich męskich krewnych, którzy żyli w tej samej społeczności przez całe życie.
Antropolog Leslie Sponsel, uważa, że zachowania agresywne Yanomami są po prostu formą sportu podobną do boksu lub zapasów występujących w innych częściach świata.
Według Chagnona bycie wojownikiem zwiększa sprawność mężczyzn i pasuje do obecnych poglądów, że wojna polega na współpracy.
Badaczka ewolucji ludzkiej współpracy, antropolog Sarah Mathew, twierdziła, że:
„Ludzie są w stanie współpracować nawet w kosztownych dla nich warunkach, takich jak działania wojenne poza wspólnotą mieszkaniową i poza krewnymi”

Unokai czerpali korzyści z bycia wojownikiem, takie jak wysoka pozycja społeczna oraz atrakcyjność jako partnerzy małżeńscy i ojcowie. Wyjaśnia to tez jedno z najbardziej kontrowersyjnych odkryć Chagnona, że unokai w każdym wieku mieli więcej żon i dzieci, niż pozostali członkowie nie – unokai. Sugerował, że wojna i przemoc są zachowaniami „adaptacyjnymi”, które pomagają napędzić ewolucję, co spotkało się z dużą falą krytyki.
Kluczową zaletą unokais jest to, że są częścią wspólnej „sceny społecznej”, która umożliwia im zawieranie silnych sojuszy poza ich najbliższą rodziną ze strony ojca, często w różnych wioskach, a to w efekcie daje im dostęp do krewnych swoich przyjaciół jako potencjalnych żon.
NABYWANIE REGUŁ EKSPRESJI EMOCJI
Na przykładzie dwóch różnych kultur; inuickiej i indiańskiej widać, że sposób okazywania emocji i radzenia sobie z nimi może być skrajnie różny.
Małe dzieci nabywają umiejętności i wiedzę poprzez bezpośredni kontakt z sytuacjami wywołującymi emocje, oraz w wyniku obserwacji zachowań innych osób, zaś starsze uczą się także z przekazów pośrednich i symbolicznych rządzących w grupie.
Istotnym elementem różnic w tym zakresie jest zbiór jawnych i ukrytych wskazówek, skryptów, którymi powinni kierować się wszyscy, co znacznie ułatwia komunikowanie się w danej społeczności.
Bibligrafia:
- Rudolph Schaffer, Psychologia dziecka, Warszawa 2018
- Sroczyńska, Anna Linek, Społeczne konteksty współbycia i intymności , Warszawa 2020
- Źródło internetowe: Janomamowie – Wikipedia, wolna encyklopedia
- Źródło internetowe: Nawet wojownicy czerpią korzyści z nawiązywania przyjaźni | Nauka | AAAS (science.org)